Robert A. Heinlein, klasyk amerykańskiego SF, zdradził pięć zasad, jakimi należy się kierować, aby mieć wieloletnią i prosperującą karierę jako pisarz. Opublikował je w swoim eseju, który ukazał się w zbiorze „Of Worlds Beyond” z 1947 roku.
Z rozbrajającą szczerością napisał:
“Powyższe pięć zasad ma, tak naprawdę, więcej wspólnego ze skutecznym pisaniem fikcji spekulatywnej, niż cokolwiek innego, o czym była mowa wcześniej (a pamiętajmy, że był to zbiór esejów o tym, jak pisać). Natomiast trzymanie się tych zasad jest wręcz niesamowicie trudne. Dlatego właśnie mamy tak mało zawodowych pisarzy, a tak wielu aspirantów. Dlatego też, wcale nie obawiam się tego, że zdradzam te zasady wszystkim” :)
Cwaniaczek, co? :)
Panie i Panowie, otooooo…
Zasady biznesowe Roberta Heinleina (nazwy zasad są też linkami do omówień):
Tadaaam! :D
Już słyszę reakcje: co to kurwa jest, co to za truizmy, powiedz mi coś, czego nie wiem, robię tak i nie działa, żenada. I wszyscy mają rację.
Prawda jest taka, że nic więcej nie jest potrzebne. Sekret do bycia zawodowym pisarzem jest tak żenująco prosty! Mało tego, 98% aspirantów działa zgodnie z tymi zasadami… tyle, że wybiórczo. Albo niewystarczająco konsekwentnie. Albo skupiają się nie na pisaniu, a na „promocji” tego jednego dzieła, które udało im się w bólach popełnić. Umówmy się, każdy jest w stanie napisać jedną lub dwie książki, jeżeli zaciśnie zęby, ale tylko wielokrotne powtarzanie powyższego cyklu skutkuje posiadaniem pisarskiej kariery.
Kiedy się zagłębić, każda z tych zasad kryje w sobie tonę mądrości i na każdej z nich wysiada przynajmniej kilkanaście procent marzycieli. Dlatego w najbliższych tygodniach skupimy się na omawianiu powyższych zasad, jedna po drugiej.
Tymczasem proponuję wykuć zasady biznesowe Roberta Heinleina na blachę, bo warto :)
Leszek Bigos ztj. Wkurzony Pisarz
Zdjęcie: www.graphicdesign.stackexchange.com